Rekrutacja, O nas, 25 października 2016

Większość osób kojarzy zawód Rekrutera tylko i wyłącznie z pracą w biurze oraz selekcjonowaniem aplikacji wysłanych przez kandydatów w odpowiedzi na publikowane ogłoszenie. Ich zdaniem, jest to praca bardzo przyjemna, wymagająca picia dużej ilości kawy i herbaty, gdyż stanowisko pozbawione jest sytuacji stresujących, a czasu wolnego zawsze jest sporo. Jesteście ciekawi, czy jest tak naprawdę? Poniżej znajdziecie odpowiedź.

 

Specjalista ds. Rekrutacji, Konsultant ds. Rekrutacji, Pracownik ds. Rekrutacji, Rekruter – bez względu jak nazwiemy stanowisko osoby odpowiedzialnej za rekrutację pracowników do firmy, to problemy, z którymi spotyka się osoba rekrutująca, są podobne. Bez względu czy poszukujemy wykwalifikowanego specjalisty, czy osoby do telefonicznej obsługi klienta, czy też maszyn w zakładzie produkcji, to napotkane problemy podczas poszukiwań pracownika są niemalże identyczne. Bez względu na rodzaj wykonywanych zadań jaki chcemy przydzielić potencjalnemu pracowników, zawsze musimy pamiętać, że jest to człowiek. Człowiek, a więc istota posiadająca umiejętność podejmowania racjonalnych decyzji. Do takich należy podejmowanie decyzji o rozpoczęciu poszukiwań zatrudnienia, zmiany pracy, chęci przybycia na umówione spotkanie, czy finalnie przyjęcia propozycji zatrudnienia po odbyciu wszystkich etapów rekrutacji. Idea dobra, jednak w praktyce każdy z rekruterów zastanawia się, czy kandydaci pamiętają o swoich umiejętnościach. Dlaczego?

Kto z nas, Drodzy Poszukiwacze Pracy nie wysyłał masowo swojego CV  z pulsującą z tyłu głowy myślą: „A może się uda, nie czytając nawet ogłoszenia.” To zjawisko bardzo często i przysparzające zmartwień rekruterowi przy każdym projekcie. Codziennie na firmowe skrzynki email wpływają zgłoszenia od osób aktywnie poszukujących zatrudnienia. Zdecydowana większość osób nie ma możliwości wzięcia udziału w bezpośrednim spotkaniu. Powodem, jest rozbieżność między posiadanym doświadczeniem zawodowym, a umiejętnościami poszukiwanymi u kandydata na pracownika. Rekruter selekcjonuje otrzymane dokumenty i wybiera spośród nich te, które są zgodne z ustalonym wcześniej profilem czy to z osobami decyzyjnymi w firmie czy firmą zewnętrzną, dla której projekt prowadzi. Celem publikacji ogłoszenia jest przekazanie potencjalnym kandydatom na rynku pracy informacji, o tym, że właśnie ich poszukujemy. Aplikowanie na każdą z ofert nie tylko, nie przybliży nas do znalezienie odpowiedniej pracy, ale z całą pewnością pozwoli trafić do folderu osób odrzuconych, osób o niesprecyzowanych celach zawodowych.

Droga przez gąszcz CV to niejedyne zmartwienie rekrutera. W gąszczu aplikacji znajdują się bowiem również te, choć jest ich niewiele, które są zgodne z profilem poszukiwanej osoby. W jednym z naszych artykułów (Proces rekrutacji od kuchni) wspominaliśmy o tym, że rekruter zawsze poszukuje potencjalnych pracowników różnymi metodami oraz kanałami. Taka różnorodność pozwala na zebranie sporej ilości ciekawych kandydatów. Jednak i na tym etapie czeka na rekrutera dużo niespodziewanych wyzwań. Sprawcami owych sytuacji są bowiem sami kandydaci.

Rekruter publikuje ogłoszenie, poszukuje przy pomocy zaawansowanych technik rekrutacji kandydatów, selekcjonuje nadesłane aplikacje, aż w końcu kontaktuje się z wybranymi kandydatami, przedstawiania po krótce ofertę zawodową i umawia na spotkanie bezpośrednie w firmie. Zdawać by się mogło, że marzeniem każdej z osób poszukującej pracy jest otrzymanie takiej propozycji. Jednak nie wszyscy cenią sobie taką możliwość. Często zdarza się, że kandydaci nie tylko nie informują o swojej planowanej nieobecności na umówionym spotkaniu, ale również nie informują o tym, że znaleźli już pracę i nie są zainteresowani kontynuacją udziału w naszej rekrutacji. Zdarzają się również takie osoby, które pomimo podpisania umowy o współpracy czy też listu intencyjnego nie rozpoczynają zatrudnienia w ustalonym terminie, uniemożliwiając tym samym podjęcie pracy osobie, która faktycznie jest zainteresowana pracą. Dziwne? Dla rekrutera to codzienność. Niemal każdego dnia kandydaci odwołują spotkania, nie informują o zmianie swojego zainteresowania ofertą, unikają odebrania telefonu od rekrutera, która chce się tylko upewnić, że może włączyć w proces nową osobę, zmotywowaną do podjęcia pracy lub rozpoczynać proces poszukiwań od początku co łączy się z wykonaniem ponownie ciężkiej pracy w krótkim czasie oraz sytuacją stresującą.

 

Drodzy Kandydaci, jeśli następnym razem skontaktuje się z Wami rekruter pamiętajcie, że jego praca jest równie ciężka jak Wasza. Szanujcie czas swój jak i czas rekrutera. Każdy z nas ceni sobie szczerość i stawia na otwartą komunikację.  Kandydaci, jeśli z jakiś powodów nie jesteście zainteresowani ofertą to otwarcie poinformujcie. Zaoszczędzicie obu stroną swój czas oraz rekruterą, dzięki rozmowie nie tylko nie stracie możliwości powrotu do rozmów z rekruterem w przyszłości, a może nawet zrobicie dobre wrażenie na osobie rekrutującej, która za jakiś czas zadzwoni do Was z nową propozycją zawodową.